Posiadacze stada
Jak wiecie - sama mam jednego psa i myślę, że w najbliższym czasie się to nie zmieni, jednakże miałam do czynienia ze stadami i tu chciałabym napisać jak bardzo podziwiam osoby ogarniające stadem. Często trudno przewidzieć zachowanie jednego osobnika, bo nigdy nie da się dowiedzieć w 100% co piesowi w kapucynce siedzi, a co dopiero ogarnąć stado by żyły wspólnie. Wow!
Wielbiciele krótkich smyczy
Podziwiam, mocno podziwiam. Dla mnie bezwzględne minimum pozwalające na sik i qpę oraz zwęszenie okolicy to 2 metry, jednak najlepszą opcją są dla mnie 3 metrowe smycze, a na niespuszczane spacery najlepiej sprawdzają się linki albo automaty. Więc mocno podziwiam osoby, a zwłaszcza prowadzające mikrusy na smyczach 1,2-1,5 m. Jak Wy to robicie?
Samotni podróżnicy
Ostatnio z Xeną zaczęłyśmy troszkę podróżować, nie są to jakieś wyprawy w nieznane, ale jednak wyprawy. :P
Ale! Do rzeczy. Podziwiam osoby potrafiące pojechać sobie np. nad morze pociągiem SAMEMU. Mi ciężko jest ogarnąć się jadąc do takiej stolicy z psem i z plecakiem a co dopiero zabrać ze sobą jeszcze walizkę i często do tego torby z psiejskimi rzeczami. Szacun.
Wyprzedażowcy
Może jestem dziwna, może sentymentalna, może materialistyczna, kto to tam wie... Ale wiem na pewno to, że nie umiem sprzedać Xeny rzeczy. Jakoś tak przywiązuję się do jej rzeczy, bo każdą z nich kupiłam z pewnego powodu i za każdym razem gdy chcę którąś sprzedać, po prostu... nie potrafię. Bo tę kupiłam z takiego powodu, a tę z takiego i wtedy sprawiło mi to ogromną radość i... czuję do tego pewnego rodzaju sentyment. Wiem, że to tylko psie rzeczy, ale są to też pamiątki, które zostaną nam oprócz wspomnień i zdjęć, gdy nasz psijaciel odejdzie za tęczowy most, więc podziwiam osoby umiejące ot tak te rzeczy po prostu sprzedać.
Ci co regularnie trenują
Od zawsze chciałam coś z czarną ćwiczyć, wiecie - adżilitki, posłuszeństwo, dogfrisbee i podobnie jak w jednym z poprzednich punktów - kto to tam wie co jeszcze. Ponownie - do rzeczy. Jak pewnie wiecie - bez regularnych treningów nie ma spektakularnych efektów i tu diabeł pogrzebany. Podziwiam osoby, które potrafią codziennie po szkole się zmotywować, bez względu na ilość godzin, podczas których musiały tak mocno wysilać swój mózg, potrafią wrócić, zapomnieć o wszystkim, wypić kawkę/herbatkę/inne(dopisz sobie w myślach co) i po prostu wziąć dyski czy smaki i iść na pole/łąkę, i po prostu ćwiczyć. Mój mózg po 8 h lekcyjnych ma po prostu dość, nawet już kofeina mnie nie rozbudza, mimo, że się *teoretycznie* wysypiam. Dlatego wielki szacun dla Was, kochani.
A wy jakie typy psiarzy podziwiacie? Macie jakieś swoje typy "alfa i omega"? A może któryś z opisów jest o Was? Podzielcie się tym z nami w komentarzu! ♥
Do napisania! NX Team
Świetny wpis, każdy z punktów jest nam zgodny. Jeśli chodzi o rzeczy kupione moim psom, to najbardziej jest mi szkoda sprzedać ich pierwsze obroże, które nosiły za szczeniaka. Jest to dla mnie bardzo sentymentalne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Fantastyczny-Psi-Blog
Mam mikrusa i chodze na smyczy 120 cm xD
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom posiadanie stada jest czasem łatwiejsze od posiadania pojedynczego osobnika. Role układają się wtedy inaczej, i dowódca też jest jeden - ogarniesz dowódcę, ogarniesz stado, bez konieczności ogarniania każdego z osobna ;)Oczywiście każdemu należy się i tak odpowiednia dawki indywidualnej uwagi, ale mimo wszystko to nie takie trudne ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
http://podopieczni.blogspot.com
Bardzo podoba mi się twój wpis.
OdpowiedzUsuńTak, jestem typem chodzącym o krótkich smyczach. Jak ja to robie? Nie wiem.. przyzwczajenie! 💖