środa, 16 marca 2016

Psi świat, psie problemy, problemy pierwszego świata



Cześć i czołem. Dzisiejszy post będzie inny i dla niektórych może okazać się ciut dziwny (?) i wredny (?), ale cóż. Zapraszam do wgłębienia się w lekturę. 

Psi świat, psie problemy, problemy pierwszego świata 

Zacznijmy od psiego świata. Psi świat od dość długiego czasu nie jest normalny. Wie to chyba każdy człowiek który kocha psy, ale nie zależy mu na rodowodzie i na psich sportach. Krótko mówiąc zwykły człowiek dla którego pies jest psem, a nie zabawką do chwalenia. 

Prowadząc fanpage Xeny i ogółem udzielając się na psich forach dość często trafiałam na hejty. Taak, ludzie mający ból pośladów muszą się na kimś wyżyć. I niestety często to byłam ja. 
Niestety w teraźniejszym świecie liczy się sława, fejm i popisywanie się psem, jego umiejętnościami i akcesoriami, tia, super, co nie? 



Psich problemów jest multum, a może właściwie, to my je wymyślamy? 
Pierwszym takim problemem jest sam wybór psa - z rodowodem czy bez? Przecież z rodowodem mamy pewność rasy, ale po co płacić, skoro można mieć psa ze schroniska? Ale przecież rasowy pies będzie lepszy i mądrzejszy do psich sportów! Tsa.. Nie raz trafiłam na stwierdzenie, że psy rasowe są mądrzejsze i lepsze, bo przecież są rasowe! Wiele ludzi, zwłaszcza młodych bierze sobie rasowego spaniela, bc, lub inne pracujące rasy, głupio myśląc, że pies sam się wyszkoli.. Fajnie by było, ale cóż. To nie takie proste. 


Psy, które nie są trenowane, są niekochane. 
Bo jak to pies może nie umieć żadnej sztuczki? Jak tak można?! Przecież to jest znęcanie nad psem! To powinno być karalne! Cóż. 
Jak ktoś chce psa do kochania, na kolanka i wychowa psa na tyle, że nie jest agresywny i słucha się właściciela i tyle mu wystarczy. Okej. To w końcu jego pies. WIELE LUDZI NIE UMIE TEGO ZROZUMIEĆ I USZANOWAĆ. LUDZIE, MACIE SWOJE PSY, MACIE SWOJE ŻYCIE, TO PO CO PSUJECIE ŻYCIE INNYM? WASZE JEST ZBYT NUDNE?! 

Osoba która nie wydaje na psa milionów, nie kocha go
Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. Nieraz zdarzyło mi się usłyszeć od ludzi, zwłaszcza na forach internetowych, że skoro mój pies nie je najdroższej karmy, nie ma najdroższych zabawek, nie ma najdroższych akcesoriów i nie latam z każdym problemem do weterynarza to nie jest kochany! Nie kocham Xen, bo nie wydaję na nią milionów. Super, co nie? Może od razu zgłoście mnie i wielu innych ludzi, którzy traktują psa jako psa do fundacji pomagającym psom, bo przecież dzieje im się wielka krzywda! 

Pies który nie ćwiczy żadnych sportów, nie jest zdrowy ani mądry. 
Bo jakże pies może być zdrowy, skoro nie lata milion godzin za dyskiem, nie biega miliarda godzin po torze przeszkód, nie ciągnie opony, nie biegnie przy rowerze albo nie ćwiczy na piłkach? No jak? Przecież bez tego pies jest chory! Wielka krzywda mu się dzieje! A pies, z którym właściciel nie ćwiczy obedience jest niewychowany! Bo pies ma chodzić przy nodze! I nic więcej! Pies NIE MA PRAWA SIĘ ZAWĄCHAĆ, bo przecież to jest złe! PIES NIE MOŻE SIĘ TARZAĆ, bo to rozpuszcza tylko psa! No jak tak można? Taka krzywda! Mój pies nie trenuje żadnych sportów i nie ćwiczymy obi, a jest zdrowy i szczęśliwy. 

Właściciel, który nie chce psa wykastrować/wysterylizować jest zły i tylko krzywdzi swojego psa.
Bo jakże suka może mieć cieczkę, a pies może się ciągnąć do suczek? Przecież to powinno być karalne! Przypomnijmy tylko, że sterylizacja/kastracja nie jest zabiegiem obowiązkowym, a zwłaszcza w stanach kiedy życie psa nie jest zagrożone. Nie każdy chce ciąć swojego psa. I nie zawsze właściciel suczki, który nie chce jej wysterylizować chce po niej szczeniaczki, a właściciel, który nie chce kastrować psa chce robić z niego reproduktora. Ale cóż, najlepiej ciąć!

Pies musi być chudy i musi mieć WYRAŹNE wcięcie w talii!
Płakać mi się chcę gdy widzę wychudzone psy, którym wystają żebra. Ale przecież tak jest zdrowo! Chudy pies to zdrowy pies! Nie ważne, że jest ZA CHUDY, ważne, że chudy! 

Jeśli mieszkasz w bloku, nie bierz dużego psa, tylko go krzywdzisz! Duże psy nadają się tylko do ogródka! Weź yorczka. 
Każdy pies ma takie same potrzeby. Psu wystarczy miłość i opieka. Dla psa nie liczy się czy mieszkasz w domku z ogrodem, czy w małej kawalerce. Wiem, z doświadczenia, że psy mieszkające w blokach i kamienicach mają lepiej i są lepiej zadbane od tych ogródkowców, ale co tam moje zdanie, przecież pies sam się wybiega w ogródku! 

Pies, który nie ma swojego fanpage/bloga jest niekochany. 
Z takim stwierdzeniem też się spotkałam. Wielu ludziom, a zwłaszcza młodym zależy tylko na byciu fajnym, i robią wszystko, tylko po to, żeby się wybić. Tylko PO CO?!

Jeśli nie masz dobrego sprzętu to nawet nie bierz się za prowadzenie strony/bloga.
Trochę śmieszne, że teraz ludziom określa się co im wolno a co nie po ich majętności. Moim zdaniem to jest chore, bardzo chore. Ludzie czasem potrafią wziąć kredyt, nie liczyć się z niczym, tylko po to, żeby pies miał ładne zdjęcia. G-Ł-U-P-O-T-A! 

Reasumując, jeśli nie jesteś milionerem/milionerką - nie myśl o posiadaniu psa! A jak już chcesz psa, przygotuj się na to, że ludzie bez względu co robisz, nawet jeśli kochasz swojego psa i traktujesz go jak swoje dziecko i opiekujesz się nim najlepiej jak potrafisz - i tak zostaniesz wyzwany od złych właścicieli. Słuchaj speców, a z pewnością źle na tym wyjdziesz. Cieszę się, że dotarłeś/dotarłaś aż tutaj. Przelałam, a przynajmniej starał się przelać moje wszystkie przemyślenia z ostatnich czasów. Niestety sama często jestem punktem hejtów, ale w sumie, nie ma się czym przejmować, ważne, że jesteście sobą i zajmujecie się swoimi pupilkami najlepiej jak potraficie. Podzielcie się Waszą opinią na powyższe tematy. 

Pozdrawiamy, załoga NX 

2 komentarze:

  1. O tak. Sama jeszcze czekam na psa, ale jestem w temacie już od 4 lat i prawie zawsze na rożnych grupach widzę hejty o jakieś beznadziejne gówno powody. Albo wymyślą jakąś totalną głupotę, albo popadną w skrajność - rasowy do sportów, kundel do kochania. Rozumiem, jeśli ktoś nie chce wsiąść dużego psa do mieszkania - nowofunland na 75m kwadratowych może trochę przeszkadzać, ale przecież biorąc owczarka nie liczą się metry, na których będzie mieszkał, tylko to, jakie warunki mu zapewnimy. A przecież york - to bardziej terrier niż york (xD), więc jest bardzo aktywny. Co do sterylizacji, rozumiem jak ktoś nie chce. Ważne, żeby pilnował psa/ suczki i jes ok. Z tego co wiem, mieszkasz pod Łodzią i masz dostęp do pól. Ja mieszkając w Wawie, trzymając suczkę nie sterylizowaną nie będę mogła jej spuszczać na jakiś czas i będę musiała ja bardziej pilnować. Z drugiej strony, trzymając nie kastrowanego psa, nie będę mogła go spuszczać przez cały sezon cieczek, wiec sterylizacja jest wygodna. Ogólnie, to się z tobą zgadzam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca pod Łodzią, bardziej pod Wawą, ale jest to małe miasteczko, co prawda mieszkam w centrum i psy latają, ale z Xeną jest o tyle dobrze, że muszę ją tak pilnować mega, mega, przez 2-3 dni w cieczce bo sama odgania, co oczywiście nie oznacza, że jej w ogóle nie pilnuję i spuszczam w resztę dni, bo tak co niektórzy mogli by zrozumieć, po prostu w te 2-3 dni, zwracam szczególną uwagę. Jakbym miała psa, to z pewnością bym go wykastrowała, bo kastracja jest troszkę mniej inwazyjna niż sterylka, i póki co, nie chcę, co nie oznacza, że kiedy nie wysterylizuję Xeny. Cieszę się, że post się podoba ;) Pozdrawiamy ;)

      Usuń

Podziel się swoim zdaniem z innymi! ♥

Projekt i wykonanie: Natalia Sadkowska | Xena. Mała czarna. 2017 ©